Zawód : bloger


Obserwując wzrost oglądalności niektórych blogów, u wielu z nas zapala się żarówka nad głową, sygnalizująca : "skoro ktoś inny może to czemu ja nie?". Szperając dalej w sieci widzimy krzyczące nagłówki „blogerka zarabia 100 000 zł” i wtedy niewiele myśląc logujemy się na pierwszej lepszej platformie, aby i nasz pomysł żył w blogosferze, napędzając zawartość konta bankowego.

Spora część osób uważa, że aby być blogerem, należy raz na jakiś czas popisać sobie głupoty w sieci, wrzucić kilka fotek i czekać na fanów, bo przecież pojawią się lada moment, prawda? Po kilku tygodniach zaczną napływać maile od firm z propozycją współpracy. Drogie gadżety, najnowsze kolekcje ubrań i zagraniczne wakacje. Utopijna wizja, prawda? Czas zejść na ziemię.

Znani blogerzy zarabiają krocie, to fakt. Ich luksusowe życie możemy podziwiać na portalach społecznościowych. W czasie kiedy Ty wstajesz do pracy o 6 rano, większość znanych blogerów - celebrytów przekręca się na drugi bok. Dlaczego? Bo mogą.

Przeczytałam ostatni w sieci dość mocny tekst dotyczący życia blogera. Nie wiem czy autor zazdrości pani X, ale nie podobają mi się negatywne wypowiedzi. Powiedzmy sobie szczerze : bycie blogerem to PRACA. Kreowanie wizerunku w sieci to ciężki orzech do zgryzienia. W dobie powszechnego hejtu to zadanie jest jeszcze bardziej utrudnione. Autorzy blogów, które aktualnie zarabiają krocie, zaczynali od zera. Pamiętali o regularnych publikacjach, o kontakcie z fanami, o przygotowywaniu zdjęć itp. Na samym początku kariery nie mieli z tego profitów, a mimo to działali. „Ale że tak za darmo?!” – pomyśli większość Polaków.  

A no za darmo, bo robili to z P A S J Ą.

Myślisz o założeniu bloga? Najpierw zastanów się czy masz światu coś ciekawego do przekazania. Twoje codzienne selfie otagowane #polishgirl #polishboy #photooftheday nie spotka się ze sporą ilością fanów. No chyba, że jesteś Kim Kardashian. Ale jeśli nie – zacznij inwestować w przekaz swoich postów. Po pierwsze zdecyduj się o czym chcesz pisać. Prowadzenie bloga sprawdza się doskonale w branży modowej, kulinarnej i lifestylowej. Ułóż harmonogram publikacji. Blogi na których w ciągu miesiąca pojawia się 20 postów, a potem odchodzą w ciemną stronę blogosfery to często spotykany przypadek. Publikuj nawet raz na 2 tygodnie. Pisz w wolnej chwili. Ale rób to systematycznie. 

Drugi ważny aspekt to jakość przekazywanych treści. Jeśli masz problemy ze sformułowaniem własnych myśli – rób notatki, a potem kreuj post. Nie wiesz czy tekst jest ok? Poproś o radę znajomych. Kolejny punkt w Twoim notesie początkującego blogera o oprawa graficzna strony. Staraj się, aby była przejrzysta i czytelna dla Twoich obserwatorów. Żółta czcionka na jaskrawo-różowym tle nie będzie przyjemna dla oka. No i ostatni, najważniejszy element – czczij fanów swoich. Odpowiadaj na komentarze, maile, wdawaj się w dyskusję. Bądź ostrożny co do krytyki. Pamiętaj, że napisać pod Twoim postem "co za bezsensowny tekst" może każdy. Nie wdawaj się w potyczki słowne, ale bierz sobie do serca konstruktywną krytykę.

Jeżeli masz już choć garstkę fanów, a Twoje posty spotykają się z pozytywnym odzewem zacznij promowanie bloga. Załóż fanpage na Facebook, profil na Instagramie i działaj! Informuj o nowościach na swojej stronie, wrzucaj ciekawe artykuły, zdjęcia, filmiki.  

Zapamiętaj, początki zawsze są trudne, ale już po 3 -4 miesiącach regularnego blogowania zobaczysz efekty. Spraw, żeby praca była Twoim hobby !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz