Portale społecznościowe godne uwagi!



To w jaki sposób rozprzestrzeniasz treści w Internecie ma ogromny wpływ na sukces Twojej marki. Szeroko pojęty content marketing to nie tylko doskonałe treści na Twojej stronie www.  Myślisz, że wszystkie portale są takie same? Błąd!  Prowadzisz aktywnie profil na Facebook, ale nadal Ci mało? Szukasz sposobu na przyciągniecie jeszcze większej ilości klientów? Pinterest, Instagram, Twitter, LindkedIn – znane, aczkolwiek rzadziej używane portale społecznościowe kryją w sobie ogromny potencjał! Nie wiesz który z nich będzie najlepszy dla Twojej marki? Zapoznaj się z krótkim opisem i już dziś podejmij działania, które w znaczny sposób pomogą Ci zwiększyć sprzedaż w firmie!

Pinterest

Jedna z najszybciej rozwijających się platform social media na świecie. Samo prowadzenie profilu jest banalne – publikujesz, zbierasz, kolekcjonujesz. Mowa tu o tysiącu grafik, które podbijają serca użytkowników. Jak zacząć swoją przygodę z Pinterestem? Zbierz dobrą bazę grafik, którą chcesz promować. Mogą to być dobre zdjęcia Twoich produktów, lookbook kolekcji lub ciekawe ujęcia oferowanych przez Ciebie towarów. Ważnym aspektem jest też udostępnianie treści innych użytkowników. Nie chodzi tu o promowanie konkurencyjnych marek, lecz o publikowanie wartościowych zdjęć. Otworzysz się dzięki temu na nowości, a co za tym idzie, zdobędziesz większy tłum gości na swoim profilu. Pinnersi, czyli użytkownicy Pinterest, co kilka sekund dodają i zapisują przeróżne elementy na swoich tablicach. Spraw, aby to były to Twoje treści!



Instagram

Fotograficzny serwis społecznościowy, dzięki sprawnej aplikacji, podbił serca Internautów w ekspresowym czasie. Poza możliwością publikowania zdjęć, możesz udostępniać również krótkie, 15 sekundowe filmiki. Produkujesz designerskie artykuły domowe? Przedstaw je na zdjęciu jako produkt użyteczny! Twoja firma oferuje najlepszą kawę w mieście? Dodaj fajne zdjęcie! Twoim głównym celem, w przypadku prowadzenia profilu na Instagramie, jest sprawienie, aby użytkownicy zaczęli identyfikować się z Twoimi produktami! Co do treści, czyli hashtagów, dobieraj je na tyle starannie, aby przekaz był jasny dla przeciętnego odbiorcy, a słowa kluczowe pozwoliły łatwo wyszukać Twoją markę. Korzystaj z hashtagów mądrze, inaczej zostaniesz ochrzczony mianem „hashtag absuer”! Szukasz inspiracji? Odwiedź kilka znanych profili, np. Starbucks czy Vanity Fair. Moim faworytem jest profil Topshop – świetnie przedstawione stylizacje pozwalają zwizualizować idealnie dany produkt! 


Twitter

140 znaków na zbudowanie doskonałej społeczności i wizerunku marki. Tak w jednym zdaniu można opisać Twittera,  czyli stricte tekstowy profil społecznościowy. Zakładając konto na tym portalu musimy poświęcić trochę czasu na zrozumienie Twittosfery. To tak jakbyś wszedł do obcego domu i od razu chciał się czuć jak u siebie. Nie da się, prawda? Poświęć trochę czasu na rozejrzenie się i zapoznanie z konkurencją. Etap wstępny masz już za sobą? Zacznij…ćwierkać! Twitter to nic innego jak krótkie wiadomości, mające na celu aktywizację użytkowników. Jeśli Twoje tweety są ciekawe, szybko spotkasz się z motywem retweetowania (podawania dalej). Pamiętaj jednak że krótkie teksty muszą być w pełni logiczne. Wyzwaniem dla wielu marketingowców jest zmieszczenie całej informacji w kilku słowach. Warto inwestować w linki, które widnieją już w prawie 70% tweetów. Przy ich pomocy Twój przekaz może być znacznie dłuższy. Twitter to doskonałe miejsce na promowanie Twojej strony czy bloga, jak również platforma, na której w szybkim tempie rozpowszechnione zostaną organizowane przez Ciebie akcje promocyjne.


LinkedIn

LinkedIn to międzynarodowy serwis społecznościowy, kładący duży nacisk na kontakty biznesowo – zawodowe. Stworzony został w grudniu 2002 roku, a uruchomiony w maju 2003 roku. W listopadzie 2011 roku portal liczył ponad 135 milionów użytkowników zlokalizowanych na terenie ponad 200 państw. Od 2 kwietnia 2012 roku dostępny również w wersji Polskiej. Od 4 lat akcje LinkedIn dostępne są na nowojorskiej giełdzie. W czerwcu 2012 roku z powodu błędu, z LinkedIn wyciekło 6, 5 mln haseł użytkowników portalu. Portal skierowany jest dla profesjonalistów, poszukujących biznesowych kontaktów na całym świecie. Grupy dyskusyjne łącza fachowców z różnych Państw, dlatego LinkedIn swoją specyfiką ukształtował się w zakładce mediów społecznościowych. Użytkownicy korzystają z portalu na wielu płaszczyznach – aby prezentować swoje osiągnięcia, szukać kontrahentów, pozyskiwać zlecenia oraz aby udzielać się w branżowych rozmowach (co pomaga w podnoszeniu prestiżu własnej osoby).



Zawód : bloger


Obserwując wzrost oglądalności niektórych blogów, u wielu z nas zapala się żarówka nad głową, sygnalizująca : "skoro ktoś inny może to czemu ja nie?". Szperając dalej w sieci widzimy krzyczące nagłówki „blogerka zarabia 100 000 zł” i wtedy niewiele myśląc logujemy się na pierwszej lepszej platformie, aby i nasz pomysł żył w blogosferze, napędzając zawartość konta bankowego.

Spora część osób uważa, że aby być blogerem, należy raz na jakiś czas popisać sobie głupoty w sieci, wrzucić kilka fotek i czekać na fanów, bo przecież pojawią się lada moment, prawda? Po kilku tygodniach zaczną napływać maile od firm z propozycją współpracy. Drogie gadżety, najnowsze kolekcje ubrań i zagraniczne wakacje. Utopijna wizja, prawda? Czas zejść na ziemię.

Znani blogerzy zarabiają krocie, to fakt. Ich luksusowe życie możemy podziwiać na portalach społecznościowych. W czasie kiedy Ty wstajesz do pracy o 6 rano, większość znanych blogerów - celebrytów przekręca się na drugi bok. Dlaczego? Bo mogą.

Przeczytałam ostatni w sieci dość mocny tekst dotyczący życia blogera. Nie wiem czy autor zazdrości pani X, ale nie podobają mi się negatywne wypowiedzi. Powiedzmy sobie szczerze : bycie blogerem to PRACA. Kreowanie wizerunku w sieci to ciężki orzech do zgryzienia. W dobie powszechnego hejtu to zadanie jest jeszcze bardziej utrudnione. Autorzy blogów, które aktualnie zarabiają krocie, zaczynali od zera. Pamiętali o regularnych publikacjach, o kontakcie z fanami, o przygotowywaniu zdjęć itp. Na samym początku kariery nie mieli z tego profitów, a mimo to działali. „Ale że tak za darmo?!” – pomyśli większość Polaków.  

A no za darmo, bo robili to z P A S J Ą.

Myślisz o założeniu bloga? Najpierw zastanów się czy masz światu coś ciekawego do przekazania. Twoje codzienne selfie otagowane #polishgirl #polishboy #photooftheday nie spotka się ze sporą ilością fanów. No chyba, że jesteś Kim Kardashian. Ale jeśli nie – zacznij inwestować w przekaz swoich postów. Po pierwsze zdecyduj się o czym chcesz pisać. Prowadzenie bloga sprawdza się doskonale w branży modowej, kulinarnej i lifestylowej. Ułóż harmonogram publikacji. Blogi na których w ciągu miesiąca pojawia się 20 postów, a potem odchodzą w ciemną stronę blogosfery to często spotykany przypadek. Publikuj nawet raz na 2 tygodnie. Pisz w wolnej chwili. Ale rób to systematycznie. 

Drugi ważny aspekt to jakość przekazywanych treści. Jeśli masz problemy ze sformułowaniem własnych myśli – rób notatki, a potem kreuj post. Nie wiesz czy tekst jest ok? Poproś o radę znajomych. Kolejny punkt w Twoim notesie początkującego blogera o oprawa graficzna strony. Staraj się, aby była przejrzysta i czytelna dla Twoich obserwatorów. Żółta czcionka na jaskrawo-różowym tle nie będzie przyjemna dla oka. No i ostatni, najważniejszy element – czczij fanów swoich. Odpowiadaj na komentarze, maile, wdawaj się w dyskusję. Bądź ostrożny co do krytyki. Pamiętaj, że napisać pod Twoim postem "co za bezsensowny tekst" może każdy. Nie wdawaj się w potyczki słowne, ale bierz sobie do serca konstruktywną krytykę.

Jeżeli masz już choć garstkę fanów, a Twoje posty spotykają się z pozytywnym odzewem zacznij promowanie bloga. Załóż fanpage na Facebook, profil na Instagramie i działaj! Informuj o nowościach na swojej stronie, wrzucaj ciekawe artykuły, zdjęcia, filmiki.  

Zapamiętaj, początki zawsze są trudne, ale już po 3 -4 miesiącach regularnego blogowania zobaczysz efekty. Spraw, żeby praca była Twoim hobby !



Klasyczne błędy SEO


SEO, czyli  Search Engine Optimization, zwane powszechnie „pozycjonowaniem” to drażliwy temat dla wielu właścicieli firm. W księgarniach znajdziemy dziesiątki pozycji dotyczących rad pozycjonowania strony www, a artykuły w sieci skrupulatnie radzą nam co, jak i dlaczego robić. Przeczytałeś już jeden z takowych poradników i jesteś przekonany, że w ciągu kilku dni wskoczysz na 1 miejsce w wynikach wyszukiwania Google? Oto pierwszy błąd Twojego myślenia. Czy ostatni? Niestety nie.


1)    Potencjał meta – tagów
Są dwa rodzaje ludzi – jedni używają zbyt małej ilości fraz kluczowych, inni wrzucają je wszędzie, łącznie z tytułami każdej podstrony na swojej witrynie. Podstawową informacją jaką trzeba wziąć pod uwagę jest fakt, że tag meta description nie jest głównym czynnikiem rankingowym, jednak optymalizacja strony w pozytywny sposób wpłynie na wzrost widoczności firmy. Jakie więc frazy wybierać? Krótkie i treściwe. Aby przygotować odpowiednie frazy kluczowe pamiętajmy, że powinny być jedno, dwu lub trójczłonowe. Masz firmę meblową działającą na terenie Warszawy? Przykładowe keywords dla Twojej firmy mogą brzmieć następująco : meble Warszawa, firma meblowa Mazowieckie, tanie meble Warszawa.
 
2) Przedobrzenie procesu optymalizacji witryny 
Klasyczny błąd, polegający na powtarzaniu keywords dosłownie wszędzie – w tytule strony, w nagłówkach, w linkach wewnętrznych oraz w tekstach. Pamiętajmy, że nasza strona ma być przyjazna nie tylko dla algorytmów Google, ale i dla użytkowników, bo finalnie to oni płacą za oferowane przez nas usługi. Opublikowanie tekstu : ”dobre i tanie meble w Warszawie tylko u nas, dlatego czym prędzej zakup rewelacyjne meble Warszawa w naszym sklepie, aby meble Warszawa kojarzyły Ci się tylko z jedną firmą”. Brzmi fatalnie? Niestety jest to klasyczny błąd popełniany przez amatorskich SEO masters.

3) Duplikowanie tekstów 
Błąd tak często spotykany jak nowe fanpage dotyczące zdrowego stylu życia, bo każda Pani Kowalska chce zostać nową Chodakowską. Opisy produktów widoczne na stronie www, na aukcjach Allegro, na fanpage i stronie producenta to błąd. Starajmy się działać tak, aby nasza SEO twórczość była UNIKALNA. Sprawdzajmy teksty pod względem oryginalności, aby uniknąć bana ze strony Boga, czyli wyszukiwarki Google.

4) Brak wersji mobilnej
Żyjemy w czasach, w których telefon służy nie tylko do nawiązywania połączeń. Za pomocą smartfona możemy zamówić pizze, zarezerwować wakacje i zrobić zakupy w sklepie Internetowym. Według najnowszych badań, statystyki ruchu w urządzeniach mobilnych są na równi z komputerami. Biorąc pod uwagę algorytm Google  z kwietnia bieżącego roku, promowane będą tylko witryny, które przystosowane są do urządzeń mobilnych. Jak to osiągnąć? Tworząc nową stronę zadbaj o to, aby jej wyświetlanie było również dobre na tabletach i smartfonach. Jeżeli posiadasz już stronę www, poproś znajomego informatyka o dokonanie zmian w kodzie źródłowym. Możesz też samodzielnie zastosować responsywny szablon.