o co chodzi z tym coachingiem?!


"Jeżeli czegoś nie można, a bardzo się chce, to można" to główne hasło, które w skrócie opisuje pracę coacha. Samo pojęcie "coaching" jest w naszym kraju jeszcze mało znane, jednak za granicą robi furorę. Mówi się, że pierwszy milion trzeba ukraść, ale nie lepiej dojść do niego drogą sukcesu, korzystając z rad trenera personalnego?

Coaching to złożony proces udoskonalający nasze umiejętności i kwalifikacje pod okiem trenera. Koryguje nasze zachowania i wydobywa najlepsze cechy, starając się pomóc określić nasz cel działania i zbudować do niego mapę. Najważniejsze są układy partnerskie między uczniem, a nauczycielem. Pojętny uczeń musi mieć cel i choć odrobinę motywacji, natomiast trener, indywidualne podejście i chęć wykrzesania z człowieka tego, co najlepsze.  Samych form rozwoju jest dużo. Bardzo znany jest mentoring. Skupiamy się na poradach i doradztwie przysłowiowego Guru, aby jak najefektywniej podnieść standard naszego życia. Wiele osób myli to z relacją uczeń-nauczyciel. Nic bardziej mylnego! Schemat spotkań z coachem bazuje na zaufaniu i wykrzesaniu z nas odpowiedzi na różne pytania, unikając przy tym schematów ze szkół.

Samo posiadanie coacha stało się pewnym światowym trendem, przez co wiele osób zaczęło traktować trenerów personalnych jako modny gadżet. Nagle wszyscy interesują się konkretnymi zagadnieniami i metodami, wierząc, że kryjący się w nas potencjał można odkryć przy pomocy paru spotkań z doświadczoną osobą. Początkowo coaching uważany był za coś ekskluzywnego i mało dostępnego. Tylko ludzie posiadający już wysoki status społeczny, mogli sobie pozwolić na trenera personalnego, by jeszcze bardziej piąć się na szczeblach kariery. 

Jak to wygląda w naszym kraju? Rokowania są dość pozytywne, na rynku pojawia się coraz więcej amatorów jak i przygotowanych do pełnienia roli coacha profesjonalistów, na których zapotrzebowanie rośnie. Firmy i instytucje coraz częściej zatrudniają trenerów do prowadzenia wykładów, których skuteczność bywa zaskakująco dużą. W fazie kryzysu gospodarczego i wyścigu szczurów, korporacje cenią sobie dalszy rozwój pracowników. Efekty coachingu rozpatrywać musimy w dwóch skalach, organizacyjnej i indywidualnej. Ta pierwsza polega na ocenieniu korzyści biznesowych firm, które korzystają z usług trenera, druga, z tego, co sami chcemy osiągnąć.

Przeglądałam różne artykuły i fora internetowe dotyczące coachingu. Zdziwiło mnie ile osób korzysta z indywidualnych spotkań z trenerem. Po co to robią? Przyczyn jest dużo. Niektórzy szukają motywacji do działania, inni, wypaleni zarówno na płaszczyźnie zawodowej jak i prywatnej, potrzebują motywacyjnego "kopa w tyłek", kogoś kto ich wysłucha i powie im co dalej. Podkreślam jednak - coach to nie lekarz, nie wysłucha i nie wypisze recepty. Trener personalny powie nam co, jak i dlaczego, ale wszystko to wyjdzie ostatecznie od nas. To nasze pomysły zostaną pobudzone do działania. Wystarczą chęci, minimalna wizja celu i odpowiednia osoba, która sprawi, że proces osiągania czegoś będzie spójny i niepodatny na dezorganizację. Aż 46% ankietowanych stwierdziło, że coaching ma wspaniały wpływ na życie. Trener zmuszający nas do refleksji i podjęcia decyzji o najbliższych krokach, to osoba, z którą choć raz powinniśmy mieć styczność w życiu. Z coachingiem jest jak z jazdą samochodem. Mamy wyznaczony cel do którego chcemy dojechać. Sama mapa nie zawsze wystarczy, bowiem pokaże nam tylko najszybszą trasę. Potrzebna jest czasem nawigacja, dzięki której dotrzemy do celu bezproblemowo. Bez mapy ani innych wskazówek, możemy polegać tylko na tym co widzimy w zasięgu świateł naszego samochodu.

Zaintrygowana tematyką szukałam informacji o tym jaki powinien być nasz idealny coach. Nie możemy patrzeć tylko na jego wykształcenie w w marketingu, psychologii czy zarządzaniu zasobami ludzkimi. Musi to być człowiek, który posiada ogromną inteligencję emocjonalną, charyzmę i odrobinę empatii. Jednak dana empatia nie może polegać na "jaka szkoda, że nic Ci w życiu nie wychodzi, bardzo mi przykro". Musi być wymieszana z gotowością do działania "Coś Ci nie wyszło? Sprawdźmy dlaczego i zróbmy to sto razy lepiej!". Optymizm również jest wymagany, ale w duecie z racjonalizmem. Idąc małymi krokami do wyznaczonego celu, ledwo się obejrzymy, a zauważymy pokonane mile przebytej drogi.

Inwestujemy w banalne rzeczy, takie jak dobra materialne, akcje na giełdzie czy nieruchomości. Może czas najwyższy zainwestować i w swój rozwój osobisty?